Na rynku nieruchomości cały czas dostrzega się efekt pandemii koronawirusa.
Ze względu na zmianę modelu pracy czy naukę zdalną zmieniły się preferencje zakupowe, pojawiły się nowe trendy.
Wielu kupujących zaczęło poszukiwać domów jednorodzinnych, czy mieszkań na parterze z ogródkiem lub dużymi balkonami, bo gdy nagle utknęliśmy w domach, możliwość wyjścia na świeże powietrze okazała się na wagę złota..
Niemal 9 na 10 osób ankietowanych w 2020 r. przyznało, że posiadanie balkonu, tarasu lub ogródka jest teraz dla nich ważniejsze niż przedtem. Również deweloperzy potwierdzali, że klienci częściej pytali o te elementy mieszkania, a przypomnę, że jeszcze kilka lat temu Polacy unikali mieszkań położonych na parterze.
Przy pierwszym lockdownie gwałtownie wzrosło zainteresowanie ogródkami działkowymi, z kolei w 2021 r. bardzo wzrósł popyt na wszelkiego typu działki, w tym rekreacyjne. Zaczęliśmy też zwracać większą uwagę na zieleń w okolicy.
Mimo wzrostu cen, kupowaliśmy również coraz większe mieszkania.
Wśród klientów zauważalny był także wzmożony popyt na nieruchomości zlokalizowane na przedmieściach oraz posiadanie tzw. „mieszkania wakacyjnego”.
W ostatnim czasie zmiana preferencji dotyczy także liczby pomieszczeń – jest popyt na jak najwięcej pokoi na jak najmniejszych metrażach.
Wyraźnie też widać, że Klienci szukają mieszkań o jeden pokój większych od dotychczas posiadanych ale o bardzo zbliżonym metrażu.
Widocznym następstwem aktualnej sytuacji jest nasze ostrożne podejście do zakupu nowych mieszkań czy domów. Nieruchomości są nadal poszukiwane jednak chęć zakupu odkładana jest na późniejszy termin licząc przy tym na ustabilizowanie sytuacji związanej ze stopami procentowymi oraz z cenami nieruchomości.